Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 38
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
za 16 zł.
Te pomysłowe dania są specjalnością polaniarskiej restauracji. Pierwsze składa się z pieczonej polędwicy wołowej i schabu zaplecionych z iście benedyktyńską pieczołowitością, na koniec omaszczonych przyrumienionym masłem czosnkowym. Mięso zaprawione jest przyprawami, z których udało mi się rozróżnić czosnek i paprykę. A że mięsa te nie należą do przesadnie twardych i żylastych, wianek, pardon, warkocz Maryny stał się również szybko naszym udziałem.
Długo musiał główkować kucharz z Polan nad strategią drugiego dania. Jak wiadomo, Jan Krzeptowski spędzał na łonie natury większość roku. Dlatego nie dziwi zupełnie fakt, że podawane w Kościelisku jadło jego imienia składa się z polędwicy (czuć
za 16 zł.<br>Te pomysłowe dania są specjalnością &lt;orig&gt;polaniarskiej&lt;/&gt; restauracji. Pierwsze składa się z pieczonej polędwicy wołowej i schabu zaplecionych z iście benedyktyńską pieczołowitością, na koniec omaszczonych przyrumienionym masłem czosnkowym. Mięso zaprawione jest przyprawami, z których udało mi się rozróżnić czosnek i paprykę. A że mięsa te nie należą do przesadnie twardych i żylastych, wianek, pardon, warkocz Maryny stał się również szybko naszym udziałem.<br>Długo musiał główkować kucharz z Polan nad strategią drugiego dania. Jak wiadomo, Jan Krzeptowski spędzał na łonie natury większość roku. Dlatego nie dziwi zupełnie fakt, że podawane w Kościelisku jadło jego imienia składa się z polędwicy (czuć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego