Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
policyjne, chowane w nienawiści do wszystkiego. Oni też
nienawidzili wszystkiego. Nawet siebie. Dlatego tak się stało.
Wysoki Żyd w długim chałacie stał z boku i zasłaniał chałatem kogoś
mniejszego. Kiedy te psy podeszły do niego, zrobił ruch jak ksiądz,
żeby pobłogosławić wiernych. Ale on nie błogosławił. On przeklinał
wszystkich. Najpierw prześladowców, a potem cały świat. Psy stały
chwilę zdziwione, a potem rzuciły się na Mojżesza. Zerwali z niego
chałat i wtedy okazało się, że on chował pod chałatem kobietę. Znałem
ją. To była ta Piękna Sara. I jego wtedy poznałem. Młody sklepikarz.
Sprzedawał cukierki. Był słodki jak karmelki, choć wyglądał groźnie
policyjne, chowane w nienawiści do wszystkiego. Oni też<br>nienawidzili wszystkiego. Nawet siebie. Dlatego tak się stało.<br> Wysoki Żyd w długim chałacie stał z boku i zasłaniał chałatem kogoś<br>mniejszego. Kiedy te psy podeszły do niego, zrobił ruch jak ksiądz,<br>żeby pobłogosławić wiernych. Ale on nie błogosławił. On przeklinał<br>wszystkich. Najpierw prześladowców, a potem cały świat. Psy stały<br>chwilę zdziwione, a potem rzuciły się na Mojżesza. Zerwali z niego<br>chałat i wtedy okazało się, że on chował pod chałatem kobietę. Znałem<br>ją. To była ta Piękna Sara. I jego wtedy poznałem. Młody sklepikarz.<br>Sprzedawał cukierki. Był słodki jak karmelki, choć wyglądał groźnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego