rozwalcie ścianę, tak by można było wyciągnąć tego umarlaka. Smolorz, zawiąż sobie chustę wokół ust i nosa i przeszukaj komorę i kieszenie trupa, a ty, Ehlers, pomóż Smolorzowi.<br>Mock włożył jasny płaszcz, poprawił kapelusz i rozejrzał się po podwórku.<br>- Kim pani jest? - wysłał promienny uśmiech w stronę tłustej damy, która przestępowała z nogi na nogę.<br>- Ernst Rohmig, mistrz szewski - gorliwie przedstawił się niepytany suchotnik. Wzruszył ramionami, aby poprawić swoją skórzaną zbroję.<br>- Zarządca kamienicy - fuknęła dama. Jej tłuste włosy nawinięte na papiloty obłaziły z taniej farby. - Szybciej, drogi panie, myśli pan, że mogę tu stać w nieskończoność i zamartwiać się, ile będę musiała dopłacić sprzątaczce za