Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
nie należało do dobrych manier i jeśli ktoś dopuścił się ujawnienia takich tajemnic (choć niejednokrotnie były tajemnicami poliszynela), uznawano to za nietakt i czyn ubliżający honorowi pisarskiemu. Panowała obłuda, opatulona pozorami dobrego wychowania i solidarności zawodowej. Sprzyjali temu dobrzy "wujkowie" z KC, bo zależało im na tym, aby społeczeństwo było przeświadczone o ogólnej zgodzie i wzajemnym szacunku.
Tymczasem na Zachodzie nie ma nic świętego dla prasy i wścibskich dziennikarzy. Potrafią poświęcić wiele czasu, aby zdobyć pikantne szczegóły, by uzyskać potrzebne informacje czy też utrwalić na taśmie filmowej sytuacje nie nadające się zwyczajowo do publikacji.
My dopiero powoli pozbywamy się wewnętrznego cenzora
nie należało do dobrych manier i jeśli ktoś dopuścił się ujawnienia takich tajemnic (choć niejednokrotnie były tajemnicami poliszynela), uznawano to za nietakt i czyn ubliżający honorowi pisarskiemu. Panowała obłuda, opatulona pozorami dobrego wychowania i solidarności zawodowej. Sprzyjali temu dobrzy "wujkowie" z KC, bo zależało im na tym, aby społeczeństwo było przeświadczone o ogólnej zgodzie i wzajemnym szacunku.<br>Tymczasem na Zachodzie nie ma nic świętego dla prasy i wścibskich dziennikarzy. Potrafią poświęcić wiele czasu, aby zdobyć pikantne szczegóły, by uzyskać potrzebne informacje czy też utrwalić na taśmie filmowej sytuacje nie nadające się zwyczajowo do publikacji.<br>My dopiero powoli pozbywamy się wewnętrznego cenzora
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego