Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
żeby wyglądało jak używane, następnie wskoczył w spodnie, wrzucił na siebie koszulę, na koszulę narzucił marynarkę, szybko zawiązał krawat, spojrzał w lustro i uśmiechnąwszy się sam do siebie, poszedł otworzyć drzwi. Dyrektor wpadł pierwszy.
- U pana jest pies! - zawołał.
- Nie ma - odparł spokojnie Ferdynand. - Ale jeśli pan nie wierzy, proszę przeszukać mój pokój.
Dyrektor z portierem zaczęli gorączkowo szukać pod łóżkiem, w szafie, za firankami, w łazience i wszędzie, gdzie się dało. Psa oczywiście nie było.
- Bardzo mi przykro, że pana obudziłem - powiedział dyrektor. - Doprawdy nie wiem, jak się mam tłumaczyć. Ale widzi pan, z pańskiego pokoju rozlegało się warczenie. Myśleliśmy
żeby wyglądało jak używane, następnie wskoczył w spodnie, wrzucił na siebie koszulę, na koszulę narzucił marynarkę, szybko zawiązał krawat, spojrzał w lustro i uśmiechnąwszy się sam do siebie, poszedł otworzyć drzwi. Dyrektor wpadł pierwszy.<br>- U pana jest pies! - zawołał.<br>- Nie ma - odparł spokojnie Ferdynand. - Ale jeśli pan nie wierzy, proszę przeszukać mój pokój.<br>Dyrektor z portierem zaczęli gorączkowo szukać pod łóżkiem, w szafie, za firankami, w łazience i wszędzie, gdzie się dało. Psa oczywiście nie było.<br>- Bardzo mi przykro, że pana obudziłem - powiedział dyrektor. - Doprawdy nie wiem, jak się mam tłumaczyć. Ale widzi pan, z pańskiego pokoju rozlegało się warczenie. Myśleliśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego