kilka miesięcy przed powrotem do służb specjalnych &lt;name type="person"&gt;Derlatka&lt;/&gt; otrzymywał pieniądze z &lt;name type="org"&gt;Metatronu&lt;/&gt;. Za co? - To były dwa lub trzy zlecenia. I ubolewam, że tylko tyle, bo to było fajne zajęcie - mówi &lt;name type="person"&gt;Derlatka&lt;/&gt;. - Chodziło o konsultacje. &lt;name type="person"&gt;Janusz&lt;/&gt; prosił mnie, żebym mu pomógł w starcie do &lt;orig&gt;NATO-wskich&lt;/&gt; kontraktów. Potrzebował kogoś, kto przetłumaczyłby wymagania &lt;name type="org"&gt;NATO&lt;/&gt;. Nie były to wielkie pieniądze.<br>&lt;name type="person"&gt;Derlatka&lt;/&gt; zapewnia, że w 2001 r. - a więc tuż przed powrotem do wywiadu - dostał najwyżej jedno zlecenie od &lt;name type="org"&gt;Metatronu&lt;/&gt;. Jednak według naszych ustaleń &lt;name type="org"&gt;Metatron&lt;/&gt; przelał na jego konto pieniądze co najmniej dwa razy - w czerwcu i lipcu.<br>Na liście płac &lt;name type="org"&gt;Metatronu&lt;/&gt; znalazł też