Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
dziś nas zarżną bandyci, ale zabawimy się ostatni raz.
krzyczy
Janie!!
Jan we drzwiach
Rozłożyć stolik do kart.
Jan rzuca się i z błyskawiczną szybkością rozkłada stolik na środku pokoju
EWADER
Pan oszalał? Grać w karty w taki czas krytyczny?
OJCIEC
W moim i pańskim wieku jedyny sposób przepędzenia czasu przewrotu społecznego. Cóż innego moglibyśmy robić. Wint czy auction bridge? That is the question. (To jest pytanie.)
TYPOWICZ
Niech będzie wint.
Salwa maszynowego karabinu

OJCIEC
O, słyszycie? Czyż moglibyśmy co innego robić, jak nie grać w karty? I tak wszystko przepadło.
WIDMOWER
Zdaje się, że pan ma rację.
OJCIEC
Oczywiście. Janie
dziś nas zarżną bandyci, ale zabawimy się ostatni raz.<br> krzyczy<br>Janie!!<br> Jan we drzwiach<br>Rozłożyć stolik do kart.<br> Jan rzuca się i z błyskawiczną szybkością rozkłada stolik na środku pokoju<br> EWADER<br>Pan oszalał? Grać w karty w taki czas krytyczny?<br> OJCIEC<br>W moim i pańskim wieku jedyny sposób przepędzenia czasu przewrotu społecznego. Cóż innego moglibyśmy robić. Wint czy auction bridge? That is the question. (To jest pytanie.)<br> TYPOWICZ<br>Niech będzie wint.<br> Salwa maszynowego karabinu<br>&lt;page nr=159&gt;<br> OJCIEC<br>O, słyszycie? Czyż moglibyśmy co innego robić, jak nie grać w karty? I tak wszystko przepadło.<br> WIDMOWER<br>Zdaje się, że pan ma rację.<br> OJCIEC<br>Oczywiście. Janie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego