Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
utopionym już w niskim przejściu: Coraz częściej potykała się o leżące na dnie plecaki, części oporządzenia... Z początku, ile razy trafiła na poduchowatą miękkość leżącego na dnie ciała, stopa jej umykała w popłochu, ale z wolna przyzwyczaiła się traktować wszystko co na dnie, jako naturalne oparcie. Kiedy gdzieś daleko z przodu obrócił się w ich stronę przewodnik z zapaloną latarką na piersi, okrągła, lśniąca wilgocią powierzchnia kanału przeraziła jak wymierzona w głowę naoliwiona ogromna lufa niesamowitego działa.
- Gdzie jesteśmy?
Echo zogromniło jej głos.
Panicznie uciszana: "Nad nami Niemcy!" - ruszyła dalej. "Nad nami Niemcy!"
- Niski kanał... - biegnie od przodu ostrzegawczy szept.
"Teraz
utopionym już w niskim przejściu: Coraz częściej potykała się o leżące na dnie plecaki, części oporządzenia... Z początku, ile razy trafiła na poduchowatą miękkość leżącego na dnie ciała, stopa jej umykała w popłochu, ale z wolna przyzwyczaiła się traktować wszystko co na dnie, jako naturalne oparcie. Kiedy gdzieś daleko z przodu obrócił się w ich stronę przewodnik z zapaloną latarką na piersi, okrągła, lśniąca wilgocią powierzchnia kanału przeraziła jak wymierzona w głowę naoliwiona ogromna lufa niesamowitego działa.<br>- Gdzie jesteśmy?<br>Echo zogromniło jej głos.<br>Panicznie uciszana: "Nad nami Niemcy!" - ruszyła dalej. "Nad nami Niemcy!"<br>- Niski kanał... - biegnie od przodu ostrzegawczy szept.<br>"Teraz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego