Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
pędzących antylop. Męczę się.
TADZIO
poważnie
To pan ładnie powiedział. Ja to wymaluję, jak obudzę się ze snu.
KORBOWSKI
Słuchaj, młody esteto, może byś poszedł spać? Naprawdę, do łóżka, co?
TADZIO
oparty o fotel Lady
Nie pójdę. Pan jest piękny przybłęda, a ja jestem u siebie.
KORBOWSKI
Jesteś takim samym przybłędą jak ja. Idź spać, radzę ci.
LADY
Pan Korbowski ma rację. Możecie być u mnie na zupełnie równych prawach.

TADZIO
Nieprawda. Gdybym wiedział, czemu On jest moim tatusiem, inaczej bym panu odpowiedział. To jest tajemnica.
KORBOWSKI
To nie jest żadna tajemnica. Twój niby-tatuś jest zwykłym mordercą. W każdej chwili
pędzących antylop. Męczę się.<br> TADZIO<br> poważnie<br>To pan ładnie powiedział. Ja to wymaluję, jak obudzę się ze snu.<br> KORBOWSKI<br>Słuchaj, młody esteto, może byś poszedł spać? Naprawdę, do łóżka, co?<br> TADZIO<br> oparty o fotel Lady<br>Nie pójdę. Pan jest piękny przybłęda, a ja jestem u siebie.<br> KORBOWSKI<br>Jesteś takim samym przybłędą jak ja. Idź spać, radzę ci.<br> LADY<br>Pan Korbowski ma rację. Możecie być u mnie na zupełnie równych prawach.<br>&lt;page nr=110&gt;<br> TADZIO<br>Nieprawda. Gdybym wiedział, czemu On jest moim tatusiem, inaczej bym panu odpowiedział. To jest tajemnica.<br> KORBOWSKI<br>To nie jest żadna tajemnica. Twój niby-tatuś jest zwykłym mordercą. W każdej chwili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego