Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
i nic mnie już nie zdoła powstrzymać. Nie wiem jeszcze, co zrobię, ale zemsta moja będzie straszna.
Gabi już nie protestowała. Czuła jeszcze wprawdzie lekki niepokój w sumieniu, ale nieznane uczucie błogości, iż oto ma obrońcę i mściciela, napełniało jej serce. Hubert zaś na zakończenie zwiastował jej jeszcze jedną przykrość: przycisku nie było na plebanii. Proboszcz darował go swemu siostrzeńcowi.
- Trzeba jechać do tego siostrzeńca - bez chwili wahania odparła Gabi, a Hubert aż skoczył z zachwytu, zawisł na gałęzi i fiknął parę razy nogami.
- Gabi - powiedział zakończywszy swe popisy gimnastyczne - naprawdę mało jest takich jak ty chłopców. Każdy na twoim miejscu
i nic mnie już nie zdoła powstrzymać. Nie wiem jeszcze, co zrobię, ale zemsta moja będzie straszna.<br>Gabi już nie protestowała. Czuła jeszcze wprawdzie lekki niepokój w sumieniu, ale nieznane uczucie błogości, iż oto ma obrońcę i mściciela, napełniało jej serce. Hubert zaś na zakończenie zwiastował jej jeszcze jedną przykrość: przycisku nie było na plebanii. Proboszcz darował go swemu siostrzeńcowi. <br>- Trzeba jechać do tego siostrzeńca - bez chwili wahania odparła Gabi, a Hubert aż skoczył z zachwytu, zawisł na gałęzi i fiknął parę razy nogami. <br>- Gabi - powiedział zakończywszy swe popisy gimnastyczne - naprawdę mało jest takich jak ty chłopców. Każdy na twoim miejscu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego