Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Andrew, dreszcze mnie przechodzą, takie same jak wtedy, gdy zaczynamy kręcić i partner z planu mi się podoba, bo przecież z każdym można współpracować, ale nie każdy się podoba, i jak w czasie prób czuję, że nasz sposób przeżywania, nasza wrażliwość jest podobna, rozumiemy się bez słów, i czuję się przygotowana, skoncentrowana, i słyszę: kręcimy, kamera. Tak, ta muzyka to samo we mnie wywołuje, a przecież w inny sposób tutaj wystąpię. Ach, Andrew! Będę śpiewać!
Podskakując jak mała dziewczynka, pobiegła w kierunku sosnowego lasku. Hehe ruszył za nią, wdychając zapach perfum.

Melenkof z Hehem od godziny próbowali popodłączać gitary i mikrofon
Andrew, dreszcze mnie przechodzą, takie same jak wtedy, gdy zaczynamy kręcić i partner z planu mi się podoba, bo przecież z każdym można współpracować, ale nie każdy się podoba, i jak w czasie prób czuję, że nasz sposób przeżywania, nasza wrażliwość jest podobna, rozumiemy się bez słów, i czuję się przygotowana, skoncentrowana, i słyszę: kręcimy, kamera. Tak, ta muzyka to samo we mnie wywołuje, a przecież w inny sposób tutaj wystąpię. Ach, Andrew! Będę śpiewać!<br>Podskakując jak mała dziewczynka, pobiegła w kierunku sosnowego lasku. Hehe ruszył za nią, wdychając zapach perfum.<br><br>Melenkof z Hehem od godziny próbowali popodłączać gitary i mikrofon
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego