się trener Apoloniusz Tajner przed (przerwanymi później) treningami do ostatniego konkursu. Adam Małysz, z trudem przebijając się przez śnieg na progu, skoczył 92,5 m. I na tym skakanie się skończyło.<br><q>- Obiekt jest świetnie przygotowany, tory w porządku, ale za bardzo pada</> - tłumaczył dyrektor Pucharu Świata Walter Hofer. <q>- Na wtorek przygotujemy się jeszcze lepiej.</><br>Czy oznacza to, że zamówi lepszą pogodę, już nie powiedział. Hofer jest jedną z najpotężniejszych postaci w skokach, ale aż tak daleko jego wpływy nie sięgają. Z braku emocji sportowych wróciła dyskusja, czy Małysz robi dobrze, kontynuując start w Turnieju.<br><q>- Radziłem Adamowi, żeby skakał dalej</> - przyznał menedżer skoczka