Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
służb radzieckich, rosyjskich, a także polskich.
- Dlaczego emigrant marcowy tak łatwo i tak często przyjeżdżał do Polski w czasie, kiedy panowała tu na dobre komuna? - pyta jeden z wiedeńskich znajomych naszych bohaterów. - Mnie wizy do starego kraju jakoś nie dawano.

Znajomy z windy

Aleksander Żagiel przyznaje, że do Warszawy zaczął przyjeżdżać już w stanie wojennym. - Moja mama otworzyła tu firmę polonijną Alex, produkowała regały do win na eksport i wyroby dziewiarskie - wylicza. O wizowych kłopotach jednak nie wspomina. Jego starszy brat wyjechał z Wiednia najpierw do Niemiec, potem do USA. On miał plan, aby też wyfrunąć za Ocean, ale tak się
służb radzieckich, rosyjskich, a także polskich. <br>- Dlaczego emigrant marcowy tak łatwo i tak często przyjeżdżał do Polski w czasie, kiedy panowała tu na dobre komuna? - pyta jeden z wiedeńskich znajomych naszych bohaterów. - Mnie wizy do starego kraju jakoś nie dawano. <br><br>&lt;tit&gt;Znajomy z windy&lt;/&gt;<br><br>Aleksander Żagiel przyznaje, że do Warszawy zaczął przyjeżdżać już w stanie wojennym. - Moja mama otworzyła tu firmę polonijną Alex, produkowała regały do win na eksport i wyroby dziewiarskie - wylicza. O wizowych kłopotach jednak nie wspomina. Jego starszy brat wyjechał z Wiednia najpierw do Niemiec, potem do USA. On miał plan, aby też wyfrunąć za Ocean, ale tak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego