Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
tej stodole? - Hehe z zaskoczenia wytrzeszczył oczy. - Nie można znaleźć jakiejś normalnej sali tu w mieście? Mamy już swoje lata.
- A jak chcesz go tutaj ściągnąć? I tak musisz po niego pojechać. Sam przecież nie przyjedzie. - Guma rozłożył bezradnie ręce. - Zresztą on jest ciągle najebany i nie wiem, jak to przyjmie. Ile czasu trwało, zanim ty dałeś się zakręcić? Z nim będzie jeszcze gorzej. Najlepiej pojechać i postawić go przed faktem dokonanym. Zaproś tam tę gwiazdę, niech zobaczy, jak żyje polska alternatywa. A Melenkof będzie szczęśliwy, bo zobaczy na własne oczy amerykańską porno artystkę. Dobrze mu to zrobi. Nie jest chyba
tej stodole? - Hehe z zaskoczenia wytrzeszczył oczy. - Nie można znaleźć jakiejś normalnej sali tu w mieście? Mamy już swoje lata.<br>- A jak chcesz go tutaj ściągnąć? I tak musisz po niego pojechać. Sam przecież nie przyjedzie. - Guma rozłożył bezradnie ręce. - Zresztą on jest ciągle najebany i nie wiem, jak to przyjmie. Ile czasu trwało, zanim ty dałeś się zakręcić? Z nim będzie jeszcze gorzej. Najlepiej pojechać i postawić go przed faktem dokonanym. Zaproś tam tę gwiazdę, niech zobaczy, jak żyje polska alternatywa. A Melenkof będzie szczęśliwy, bo zobaczy na własne oczy amerykańską porno artystkę. Dobrze mu to zrobi. Nie jest chyba
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego