Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
takim entuzjazmem i było w tym coś niepokojąco osobliwego... Bo coś na zewnątrz przerosło jej własne, matczyne nadzieje... a przecież te nadzieje ona sama traktowała w chwilach zwątpień jak litanijne błagalne rojenia. Czy można chcieć jeszcze więcej? Czy można uwierzyć, że Łukaszek nie tylko stanie się człowiekiem, ale będzie na przykład muzykiem... Bo stwierdziliśmy wszyscy, że ma wyostrzony zmysł słuchu, że naśladuje dźwięki, że wchodzi w tajemnicę ich rytmów. Że jest zafascynowany dźwiękami - jak ujął to Piotr. Matka dodała, że któryś z lekarzy rehabilitantów stwierdził muzykalność Łukaszka. Będzie kompozytorem - osądziliśmy... I matka przyjęła to jak

dziwną wyrocznię, zbyt rozkwitającą w nadzieję
takim entuzjazmem i było w tym coś niepokojąco osobliwego... Bo coś na zewnątrz przerosło jej własne, matczyne nadzieje... a przecież te nadzieje ona sama traktowała w chwilach zwątpień jak litanijne błagalne rojenia. Czy można chcieć jeszcze więcej? Czy można uwierzyć, że Łukaszek nie tylko stanie się człowiekiem, ale będzie na przykład muzykiem... Bo stwierdziliśmy wszyscy, że ma wyostrzony zmysł słuchu, że naśladuje dźwięki, że wchodzi w tajemnicę ich rytmów. Że jest zafascynowany dźwiękami - jak ujął to Piotr. Matka dodała, że któryś z lekarzy rehabilitantów stwierdził muzykalność Łukaszka. Będzie kompozytorem - osądziliśmy... I matka przyjęła to jak<br> &lt;page nr=226&gt;<br> dziwną wyrocznię, zbyt rozkwitającą w nadzieję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego