Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
Dziadek Tubalny załatwił mi prawo pobytu. Wybieramy się na jesieni twoją limuzyną na Côte d'Azur. Może wrócę przed zimą, a może nie. Pa, pa, hej!" Zobaczyłem ją w uścisku z tym Jackiem, ale oddalenie łagodziło zazdrość i ból.
Ponieważ wzdragałem się przed samobójstwem, zdecydowałem poszukać pracy, która nie sprawiłaby mi przykrości. Takim zajęciem okazało się bibliotekarstwo; przecież i w domu większość czasu spędzałem w towarzystwie książek. O to stanowisko nie trzeba było się ubiegać, bo i chętnych brakowało z powodu psiej zapłaty. Pojawiłem się więc w dyrekcji bibliotek w śródmieściu Warszawy.
Pani: Kierownicze stanowiska są obsadzone.
Ja: Zgadzam się na stanowisko
Dziadek Tubalny załatwił mi prawo pobytu. Wybieramy się na jesieni twoją limuzyną na Côte d'Azur. Może wrócę przed zimą, a może nie. Pa, pa, hej!" Zobaczyłem ją w uścisku z tym Jackiem, ale oddalenie łagodziło zazdrość i ból.<br>Ponieważ wzdragałem się przed samobójstwem, zdecydowałem poszukać pracy, która nie sprawiłaby mi przykrości. Takim zajęciem okazało się bibliotekarstwo; przecież i w domu większość czasu spędzałem w towarzystwie książek. O to stanowisko nie trzeba było się ubiegać, bo i chętnych brakowało z powodu psiej zapłaty. Pojawiłem się więc w dyrekcji bibliotek w śródmieściu Warszawy.<br>Pani: Kierownicze stanowiska są obsadzone.<br>Ja: Zgadzam się na stanowisko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego