Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 19
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
jednak uciekać do Macedonii, bo bliżej. W jednym z miasteczek wsiedliśmy do pociągu. Do trzech wagonów wcisnęło się około dwóch tysięcy ludzi... Gdy wysiedliśmy przed granicą, Serbowie na odchodnym zawołali za nami, że nie mamy tu po co wracać. Pierwszą noc w Mołdawii spędziliśmy w Blace. Warunki były straszne, spaliśmy przykryci folią. Na drugi dzień przewieźli nas do Staknovac. W tym obozie spędziliśmy dwa tygodnie. Tam też były kolejki za wodą, nie było warunków do życia. Na szczęście zgłosiło się wiele państw, chcących nas przyjąć. Najtrudniej było dostać się do Niemiec. Ale pomyślałem sobie, że przecież w Polsce też nie jest
jednak uciekać do Macedonii, bo bliżej. W jednym z miasteczek wsiedliśmy do pociągu. Do trzech wagonów wcisnęło się około dwóch tysięcy ludzi... Gdy wysiedliśmy przed granicą, Serbowie na odchodnym zawołali za nami, że nie mamy tu po co wracać. Pierwszą noc w Mołdawii spędziliśmy w Blace. Warunki były straszne, spaliśmy przykryci folią. Na drugi dzień przewieźli nas do Staknovac. W tym obozie spędziliśmy dwa tygodnie. Tam też były kolejki za wodą, nie było warunków do życia. Na szczęście zgłosiło się wiele państw, chcących nas przyjąć. Najtrudniej było dostać się do Niemiec. Ale pomyślałem sobie, że przecież w Polsce też nie jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego