Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
w Bojęcinie. Kukciński łypnął na niego ponuro.
- Ostatni? - potrząsał głową. - Dlaczego ostatni? Pułkownik wyprostował się i popatrzył na niego z wyższością.
- Dziwi się pan, że po tym incydencie z pomalowaniem placu w czasie pańskiej służby, po rzuceniu mnie na glebę przez źle wyszkolonego wartownika z pańskiej Kompani Zabezpieczenia oraz po przyłapaniu pana na piciu bimbru w świniarni - to mówiąc pułkownik położył szczególny nacisk na słowo "świniarni" - pańska kariera w Bojęcinie stoi pod dużym znakiem zapytania?! Kukciński kompletnie zamroczony alkoholem milczał, nie wiedząc co powiedzieć. Wziął z ręki pułkownika papierosa i włożywszy go do ust usiłował odpalić zapalniczkę. Ponura mina karierowicza zdradzała
w Bojęcinie. Kukciński łypnął na niego ponuro.<br>- Ostatni? - potrząsał głową. - Dlaczego ostatni? Pułkownik wyprostował się i popatrzył na niego z wyższością.<br>- Dziwi się pan, że po tym incydencie z pomalowaniem placu w czasie pańskiej służby, po rzuceniu mnie na glebę przez źle wyszkolonego wartownika z pańskiej Kompani Zabezpieczenia oraz po przyłapaniu pana na piciu bimbru w świniarni - to mówiąc pułkownik położył szczególny nacisk na słowo "świniarni" - pańska kariera w Bojęcinie stoi pod dużym znakiem zapytania?! Kukciński kompletnie zamroczony alkoholem milczał, nie wiedząc co powiedzieć. Wziął z ręki pułkownika papierosa i włożywszy go do ust usiłował odpalić zapalniczkę. Ponura mina karierowicza zdradzała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego