Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3 (33) marzec
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
melodyjną sambę. Ciemnoskórzy tubylcy wolą rytm od melodii. A Salvador to właśnie taka mała Afryka.

Niemoralna propozycja

Wieczór kończymy o czwartej rano w kilkunastoosobowej kompanii na pięknym ryneczku Pelourinho. Dobijamy się caipirinhą, lokalnym drinkiem, na który składają się: cachasa, trzcinowy cukier, limonka i kilka kostek lodu. W tak pięknych okolicznościach przyrody dopadają nas dwie postawne Murzynki. Wspólnie ważą pewnie ze 200 kilogramów i po kilku minutach dość osobliwej konwersacji pytają mnie i Adę, czy jesteśmy "merid". Wybucham śmiechem. "Aj fak ju!" - oznajmia mi na to cięższa z panien, uśmiechając się od ucha do ucha. Nie polemizuję. Daję im do zrozumienia, że
melodyjną sambę. Ciemnoskórzy tubylcy wolą rytm od melodii. A Salvador to właśnie taka mała Afryka.<br><br>&lt;tit&gt;Niemoralna propozycja&lt;/&gt;<br><br>Wieczór kończymy o czwartej rano w kilkunastoosobowej kompanii na pięknym ryneczku Pelourinho. Dobijamy się caipirinhą, lokalnym drinkiem, na który składają się: cachasa, trzcinowy cukier, limonka i kilka kostek lodu. W tak pięknych okolicznościach przyrody dopadają nas dwie postawne Murzynki. Wspólnie ważą pewnie ze 200 kilogramów i po kilku minutach dość osobliwej konwersacji pytają mnie i Adę, czy jesteśmy &lt;q&gt;"merid"&lt;/&gt;. Wybucham śmiechem. &lt;q&gt;"Aj fak ju!"&lt;/&gt; - oznajmia mi na to cięższa z panien, uśmiechając się od ucha do ucha. Nie polemizuję. Daję im do zrozumienia, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego