do czasu. <br>***<br>Odnośnie dalszych planów Angusa, to chyba nie ma nawet potrzeby ich wyjaśniać, rzecz była oczywista. Bohaterowie książek przygodowych, nieraz trafiali do niewoli albo bywali pochwyceni, uwięzieni, czasem wrzuceni do lochów albo nawet zakuci w łańcuchy, często tylko cudem unikali śmierci - a następnie zawsze zdołali się uwolnić i natychmiast przystępowali do walki z wrogiem, dokonując wiekopomnych czynów. Tu po prostu nie było miejsca na żadne wątpliwości, to było zwykłe, standardowe postępowanie i żadna inna ewentualność nie mogła być brana pod uwagę. Elementarne, drogi Watsonie.<br>Trudność polegała na tym, żeby dobrze zrobić, mądrze obmyślić i zaplanować akcję. Na początek, należało dobrze