że nasze życie nigdy już nie będzie takie, jak dawniej, nie będę przecież mógł normalnie żyć z tą świadomością, że kobieta mojego życia, moja żona, w która wierzyłem i którą kochałem, że ona.., to potworne.., szkoda mi słów - Wojtek szlochał wzruszony - Teraz to nawet sobie nie myśl, że pozwolę ci przytyć, nawet sobie nie wyobrażaj!, koniec tego dobrego - zakończył dobitnie i ze złością. <br>Wojtek był dobrym mężem, a jak wypił stawał się bardzo rozmowny i śpiewał różne wesołe piosenki. Dusza towarzystwa. Złote serce. Złote rączki. Złoto nie człowiek. Znał się na tym i tamtym.</><br><br><div><tit>VII P I Ę T R O