Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Waldemar
Tytuł: Burza nad Wiłą. Dziennik 1980-1981
Rok: 2002
idzie do Liceum im. Batorego. Po raz pierwszy widziałem, jak ciężko pracował, przygotowując się do egzaminu i bardzo mi tą umiejętnością pracy zaimponował. To pierwszy wyraźny sygnał dorosłości.
Napisałem do numeru zjazdowego krótki tekst od redakcji - "Zjazd dla Polski". Zawarłem w nim ostrzeżenie przed pustą retoryką. Byłoby niedobrze, gdyby słowa przywaliły sprawy. A im trudniejsze sprawy, tym większa pokusa ucieczki w słowa. To jest łatwe. Koło południa przychodzi Cywiński z artykułem "Ludzie wolni" - dobre moralizatorstwo polityczne, chwilami przypomina homilię. Mazowiecki natomiast ciężko rodzi swój tekst. Trwa to do późnego popołudnia. W drukarni wściekli, bo opóźnia się druk, muszę łagodzić sytuację, dzwoniąc
idzie do Liceum im. Batorego. Po raz pierwszy widziałem, jak ciężko pracował, przygotowując się do egzaminu i bardzo mi tą umiejętnością pracy zaimponował. To pierwszy wyraźny sygnał dorosłości. <br>Napisałem do numeru zjazdowego krótki tekst od redakcji - "Zjazd dla Polski". Zawarłem w nim ostrzeżenie przed pustą retoryką. Byłoby niedobrze, gdyby słowa przywaliły sprawy. A im trudniejsze sprawy, tym większa pokusa ucieczki w słowa. To jest łatwe. Koło południa przychodzi Cywiński z artykułem "Ludzie wolni" - dobre moralizatorstwo polityczne, chwilami przypomina homilię. Mazowiecki natomiast ciężko rodzi swój tekst. Trwa to do późnego popołudnia. W drukarni wściekli, bo opóźnia się druk, muszę łagodzić sytuację, dzwoniąc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego