Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
o których w razie potrzeby zapominamy... Artystę musi skądinąd kusić "nieopisana śmiałość w osiąganiu końca, ostateczności, maksimum", inaczej mówiąc, potęga formy, wypiętrzającej to co ludzkie w ponadludzkie... Czy nie tak było właśnie z Hitlerem, ubóstwionym uległością i kultem dziesiątków milionów ludzi?
Mówiąc krótko, sztuka nader łatwo wchodzi w konflikt z przyzwoitością, moralnością, "myśleniem demokratycznym i czuciem uniwersalnym" (D II 100). Cierpienie i zło, czające się na zewnątrz człowieka, odzywają się także nieuchronnie w nim samym i sztuka nie może się nimi nie karmić. Przecież i Tomasz Mann nazywał Hitlera "bratem" artystów... Czy jednak rzucić to może cień na powołanie sztuki, literatury
o których w razie potrzeby zapominamy... Artystę musi skądinąd kusić &lt;q&gt;"nieopisana śmiałość w osiąganiu końca, ostateczności, maksimum"&lt;/&gt;, inaczej mówiąc, potęga formy, wypiętrzającej to co ludzkie w ponadludzkie... Czy nie tak było właśnie z Hitlerem, ubóstwionym uległością i kultem dziesiątków milionów ludzi?<br>Mówiąc krótko, sztuka nader łatwo wchodzi w konflikt z przyzwoitością, moralnością, "myśleniem demokratycznym i czuciem uniwersalnym" (D II 100). Cierpienie i zło, czające się na zewnątrz człowieka, odzywają się także nieuchronnie w nim samym i sztuka nie może się nimi nie karmić. Przecież i Tomasz Mann nazywał Hitlera "bratem" artystów... Czy jednak rzucić to może cień na powołanie sztuki, literatury
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego