Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pani
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1993
każdą dziurę autostrady.
Mój mąż jest impulsywny. Reaguje na różne sytuacje natychmiast. Wścieka się czasem z byle powodu. Nawymyśla, używa brzydkich słów. Ale szybko mu mija. Wypala się. I za chwilę zachowuje się tak, jakby wcale nie było wybuchu. Na początku przejmowałam się tym, denerwowałam. Nie pozostawało nic innego jak przyzwyczaić się do tego obyczaju, bo natury się nie zmieni. Teraz wiem, że po tym krótkim wyładowaniu, za pięć minut rozmawia normalnie jak gdyby nic się nie zdarzyło.
Nie lubi ludzkiej słabości; że komuś się nie chce, jest zmęczony, nie zdążył czegoś zrobić. "Miałaś przecież tyle czasu..." Bagatelizuje, gdy ktoś z
każdą dziurę autostrady.<br> Mój mąż jest impulsywny. Reaguje na różne sytuacje natychmiast. Wścieka się czasem z byle powodu. Nawymyśla, używa brzydkich słów. Ale szybko mu mija. Wypala się. I za chwilę zachowuje się tak, jakby wcale nie było wybuchu. Na początku przejmowałam się tym, denerwowałam. Nie pozostawało nic innego jak przyzwyczaić się do tego obyczaju, bo natury się nie zmieni. Teraz wiem, że po tym krótkim wyładowaniu, za pięć minut rozmawia normalnie jak gdyby nic się nie zdarzyło.<br> Nie lubi ludzkiej słabości; że komuś się nie chce, jest zmęczony, nie zdążył czegoś zrobić. "Miałaś przecież tyle czasu..." Bagatelizuje, gdy ktoś z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego