uczennice to już raczej dokształcone, uspokojone, uposażone trzydziestki. Coraz częściej czterdziestki. Są w wykalkulowanej, wychuchanej, perfekcyjnej ciąży, która nie spada już na nie tradycyjnie, po polsku, jak grom z jasnego nieba. To już nie jest naturalny stan i oczywista faza życia, ale precyzyjnie realizowany program "Niemowlak". <br>Po drugie: kobieta wielkomiejska przyzwyczaiła się do wolności i swobody. Jest egoistką. O swoim egoizmie w rozbrajający sposób opowiadają młode kobiety przepytywane przez dr. Tomasza Szlendaka, toruńskiego socjologa, na potrzeby pracy "Zaniedbana piaskownica" (Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2003). <br>K.B., trzydziestolatka: "Trudno byłoby mi powoływać nowe życie, mam ze sobą zbyt dużo problemów. Przerażająca byłaby