nas problemów, jedyna odpowiedzią są słowa - nie pozwalam. Chciałbym przypomnieć, że w dobie transformacji taki argument jest kompletnie bezsensowny. Dla przykładu wymienię upadek wielu kolosów przemysłowych (stocznia szczecińska, gdańska kolebka, przemysł węglowy, zbrojeniowy, ogromne kombinaty PGR i wiele, wiele innych, które zatrudniały setki tysięcy pracowników) i których protesty zdały się psu na budę. Nasz szpital liczy ok. 150 pracowników i obsługuje ok. 40.000 mieszkańców. Czy nam się podoba czy nie, zmiany muszą nastąpić i przetrwają tylko ci, którzy przystosują się do obecnej rzeczywistości. Jeszcze raz należy dokładnie wyjaśnić rzucane często bez zrozumienia słowa - restrukturyzacja, ograniczenie działalności, zamknięcie szpitala, oddział jednodniowy, zakład pielęgnacyjno