z marchewką, cebulą, pomidorami i pieczarkami, no może przesadziłem co nieco z przyprawami. Urocze usta w galarecie.., pycha.., chociaż nie powinna smarować ich tą fatalną kredką o bliżej nieokreślonej barwie, zresztą sam już nie wiem do kogo przynależały. Delikatne mięso dwóch kobiet starcza mi na dwa tygodnie. A potem się psuje. Coś się kończy coś się zaczyna, czy dzięki przyjaźni z Tomkiem nauczę się znów czerpać radość z prostych przyjemności, wydaje się, że czuje coś więcej niż tylko sympatię..</></><br><br><br><div><tit>Wlazło</><br>Mały Januszek wzdycha wzruszony, obracając w palcach białe koperty i co raz kontrolując ich zawartość. Ooo.., tyle pieniędzy to on jeszcze