Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
tu cały zestaw jest już teraz znany.

KK: Jaki mamy wybór, skoro wszystko się rozgrywa w ramach wypracowanego przez piętnaście lat systemu partyjnego?

JG: Ledwie minęła połowa kadencji, a już było wiadomo, co się dalej stanie.

KK: I już wiemy, że lekko nie będzie.

JG: Jest coś takiego w społecznej psychice, że mało kto się czegoś lepszego spodziewa. "Przyjdą nowi, nagadają na starych i będzie tak samo, a może nawet gorzej". To jest straszliwie demobilizujące. A skąd się to bierze?

GH: Ze Związku Radzieckiego. Jak Rosjanie wystrzelili swój pierwszy sputnik, taksówkarz mnie pyta: "Panie, pan wierzy, że ten sputnik poleciał? Pewnie
tu cały zestaw jest już teraz znany.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;KK: Jaki mamy wybór, skoro wszystko się rozgrywa w ramach wypracowanego przez piętnaście lat systemu partyjnego?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;JG: Ledwie minęła połowa kadencji, a już było wiadomo, co się dalej stanie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who5&gt;KK: I już wiemy, że lekko nie będzie.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;JG: Jest coś takiego w społecznej psychice, że mało kto się czegoś lepszego spodziewa. "Przyjdą nowi, nagadają na starych i będzie tak samo, a może nawet gorzej". To jest straszliwie demobilizujące. A skąd się to bierze?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who6&gt;GH: Ze Związku Radzieckiego. Jak Rosjanie wystrzelili swój pierwszy sputnik, taksówkarz mnie pyta: "Panie, pan wierzy, że ten sputnik poleciał? Pewnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego