Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
że już nas wciągnąłeś - zauważył Bill. - Chciałeś, żebym ciebie reprezentował, prawda?
Nie byłem pewien.
- Mamy do wyboru dwa podejścia - powiedział spokojnie prawnik. - Możesz opowiedzieć mi wszystko, abym mógł reprezentować ciebie jak najlepiej. Ale jeżeli moja rola miałaby być ograniczona, nie muszę wiele wiedzieć. Wybór należy do ciebie.
Nie czułem się psychicznie na siłach, żeby opowiadać temu trzeźwemu profesjonaliście o dziadku, anomalii czy księżnej Dianie.
- Wolę to drugie - zdecydowałem. - Chcę po prostu, żebyś przechował mi te nagrania w swoim biurze. Jeżeli to jest możliwe, chciałbym też skopiować je u ciebie, zrobić dodatkowy komplet. A teraz zadawaj pytania, bo nie wiem, co absolutnie
że już nas wciągnąłeś - zauważył Bill. - Chciałeś, żebym ciebie reprezentował, prawda? <br>Nie byłem pewien. <br>- Mamy do wyboru dwa podejścia - powiedział spokojnie prawnik. - Możesz opowiedzieć mi wszystko, abym mógł reprezentować ciebie jak najlepiej. Ale jeżeli moja rola miałaby być ograniczona, nie muszę wiele wiedzieć. Wybór należy do ciebie. <br>Nie czułem się psychicznie na siłach, żeby opowiadać temu trzeźwemu profesjonaliście o dziadku, anomalii czy księżnej Dianie. <br>- Wolę to drugie - zdecydowałem. - Chcę po prostu, żebyś przechował mi te nagrania w swoim biurze. Jeżeli to jest możliwe, chciałbym też skopiować je u ciebie, zrobić dodatkowy komplet. A teraz zadawaj pytania, bo nie wiem, co absolutnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego