Siostro.<br>Jakub starał się nie wpaść w rozpacz. Znaleźć sposób. Działać. Pokonać lęk. Wiedział, <br>że odpowiedzialność spadnie na niego. Boska. Za śmierć i za życie. Bóg nie powinien <br>się tylko przyglądać, czekać na jakiś nędzny znak, na przypadkowe drgnienie. <br>Bóg powinien wiedzieć. Już. Teraz.<br>Nie ufał lekarzowi i tej wścibskiej psycholog. Nie wierzył, że zrobili wszystko. <br>Udowodni im, że...<br>Zaczął od światła. Ciemność i lampa błyskowa. Ciemność i błysk. Ciemność. Nic. <br>Próbował z ciepłem, dźwiękiem, zapachem octu, waleriany, spirytusu kamforowego. <br>Użył zapalniczki, lodu, szpilek. Nic.<br>Kiedy zdecydował się na ostateczność, czuł się nieswojo. Seks w takiej sytuacji <br>- to jak gwałt, jak