huczy muzyka, już toczy się bal,<br>beztrosko gęgają Gęgacze,<br>a jutro niewczesny zakończy się żart,<br>niejeden z Gęgaczy zapłacze!<br><br>Bo Cisi się wdarli podstępnie w ten dom<br>i cicho się skryli w gości kupie,<br>za chwilę o wszystkim już dowie się Gnom,<br>nogami ze złości zatupie.<br><br>O świcie Gęgacze usłyszą: puk, puk!''<br>i wsiądą w więzienne karetki,<br>a Cichych kapitan za cichy swój trud<br>otrzyma ordery i setki.<br><br>Nie nosim mundurów, lecz modny nasz strój,<br>szeleszczą wytworne ortaliony,<br>to w cichym szeregu ruszają na bój<br>te ciche, te smutne bataliony.<br><br><br><br><tit>II aria Rotmistrza</><br><br><br><br>Aresztuję was, panowie!<br>Zapach buntu tutaj czuć!<br>Przewróciło