DWIE MOJE WYSPY</><br>Sceny świata są dwie: wyspa w Łodzi i wyspa w Tomaszowie. Każda z tych wysp ma własne strony lewe i prawe, własne róże wiatrów, własne wschody i zachody, północe i południa.<br>W Tomaszowie od południa jest pokój mamusi, gdzie śpię i ja, a stróż nocny w ciemności puka do okna i woła:<br>- Pani! Pani śpi? Zamknąć okna, pani. <orig reg="przyjdą">Przydom</>, <orig reg="zabiją">zabijom</>, <orig reg="zamordują">zamordujom</>, kto winien? <orig reg="stróż">Stróz</> winien!<br>W jadalni jest róża wiatrów, gdzie krzyżują się przeciągi z północy i południa, wschodu i zachodu. Tu jest sam środek: długi, czarny stół na lwich łapach i czarny kredens, i ciemniejące nad czarnymi