rodzinnego.<br>Reszta prawicy zarzucała siłom rządowym - a zwłaszcza liberałom - chęć podporządkowania funduszy inwestycyjnych swoim pobratymcom politycznym i tworzenie intratnych posad dla kolegów partyjnych.<br>Nie brakło zarzutów o oddawaniu majątku narodowego pod zagraniczną kontrolę.<br>Lewica proponowała ograniczenie liczby przedsiębiorstw objętych programem i rozłożenie go na etapy oraz domagała się wydzielenia specjalnej puli udziałów w funduszach jako rekompensat dla pracowników sfery budżetowej - Trybunał Konstytucyjny orzekł bowiem bezprawność zmiany wcześniejszych zasad ich wynagradzania.<br>Żądano także zwiększenia przydziału darmowych akcji dla pracowników prywatyzowanych tą drogą przedsiębiorstw.<br>Rząd Suchockiej zdecydował się na kompromis z lewicą i po wprowadzeniu niektórych sugerowanych poprawek, program został zatwierdzony przez Sejm