Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
o szczurach, co uciekają, gdy poczują zagrożenie domu.
- Ludzi poznaje się w trudnych chwilach, co warte. Bez gadania wiadomo.
W tym dniu nie było śniadania, tylko wczesny obiad. Na prośbę Gawlikowej żołnierze odkroili jej kawał polędwicy. Nasmażyła befsztyków z cebulą. Ziemniaki ostrugała Burakówna, nakryła do stołu. Na miejscu Reiderna zasiadł pułkownik, obok jego żona, kilku oficerów, domownicy. Marysia jak dawniej w czerni i bieli biegała z półmiskami, spełniała czynności Wincentego.
Zaraz po posiłku pułkownik miał ruszać z wojskiem za frontem. Zapewne jutro zjedzie do Malenia ekipa, aby przygotować lotnisko. Stanie tu na dłużej gwardyjski pułk lotniczy. Należy sprzątnąć pokoje, przygotować możliwie
o szczurach, co uciekają, gdy poczują zagrożenie domu.<br>- Ludzi poznaje się w trudnych chwilach, co warte. Bez gadania wiadomo.<br>W tym dniu nie było śniadania, tylko wczesny obiad. Na prośbę Gawlikowej żołnierze odkroili jej kawał polędwicy. Nasmażyła befsztyków z cebulą. Ziemniaki ostrugała Burakówna, nakryła do stołu. Na miejscu Reiderna zasiadł pułkownik, obok jego żona, kilku oficerów, domownicy. Marysia jak dawniej w czerni i bieli biegała z półmiskami, spełniała czynności Wincentego.<br>Zaraz po posiłku pułkownik miał ruszać z wojskiem za frontem. Zapewne jutro zjedzie do Malenia ekipa, aby przygotować lotnisko. Stanie tu na dłużej gwardyjski pułk lotniczy. Należy sprzątnąć pokoje, przygotować możliwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego