Typ tekstu: Książka
Autor: Konwicki Tadeusz
Tytuł: Dziura w niebie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1959
mnie, nieudałota!
Pacia żachnęła się czerwieniejąc nagle. Lecz dalej szła pokornie z tyłu.
- Co to, twoja droga? Każdy może tędy chodzić
- rzekła dosyć ugodowo.
Polek przyśpieszył kroku, zaczął nawet biec, ale cały czas słyszał za sobą tupot nóg dziewczyny.
- Myślisz, że mnie przegonisz? - wołała zdyszanym głosem.
Podrażniony w ambicjach sportowych, puścił się gwałtownym sprintem, jednak nie mógł uwolnić się od towarzystwa dziewczyny. Biegła lekko i równie szybko, sytuacja stawała się więc beznadziejna. Polek zatrzymał się raptownie i ocierając gruby pot z czoła zapytał groźnie:
- Chcesz w zęby?
Milczała zacisnąwszy usta.
- No, mów, bo jak przysunę...
- Jestem kobietą - rzekła nagle Pacia, prostując
mnie, nieudałota!<br>Pacia żachnęła się czerwieniejąc nagle. Lecz dalej szła pokornie z tyłu.<br>- Co to, twoja droga? Każdy może tędy chodzić <br>- rzekła dosyć ugodowo.<br>Polek przyśpieszył kroku, zaczął nawet biec, ale cały czas słyszał za sobą tupot nóg dziewczyny.<br>- Myślisz, że mnie przegonisz? - wołała zdyszanym głosem.<br>Podrażniony w ambicjach sportowych, puścił się gwałtownym sprintem, jednak nie mógł uwolnić się od towarzystwa dziewczyny. Biegła lekko i równie szybko, sytuacja stawała się więc beznadziejna. Polek zatrzymał się raptownie i ocierając gruby pot z czoła zapytał groźnie:<br>- Chcesz w zęby?<br>Milczała zacisnąwszy usta.<br>- No, mów, bo jak przysunę...<br>- Jestem kobietą - rzekła nagle Pacia, prostując
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego