wyjątkowo przypadli sobie do serca. Wkrótce ben Laden, korzystając z zaproszenia Omara, przeprowadził się do Kandaharu i zgodnie z tradycją w podzięce za gościnę rozpoczął budowę nowego pałacu emira, obiecał położyć asfalt na drodze z lotniska do miasta, wznieść szkoły, największy na świecie meczet, wykopać nowe kanały irygacyjne, dzięki którym pustynny Kandahar znów stałby się kwitnącą oazą.<br>Mułła Omar, który wtedy liczył jeszcze, że zostanie uznany przez świat za prawowitego afgańskiego władcę, prosił Osamę tylko o to, by powstrzymał się od krytycznych wypowiedzi o kolebce islamu - Arabii Saudyjskiej - i panującym tam reżimie. Ben Laden złożył stosowną obietnicę, ale niełatwo przychodziło mu