myśli o końcu (a przychodziły często), potrafił takie np. dać zdania: "Ja bym chciał, żeby w ostatniej godzinie ktoś namaścił moje zmysły piwem, w ten sposób przez piwne ostatnie namaszczenie dostałbym się do pieca krematoryjnego i nie życzyłbym sobie nic więcej, niż żeby popiół był zalutowany z piwem w wielkiej puszce od piwa lub przez lejek był wsypany do małej piwnej beczki z aluminium, zamknięty śrubami, a następnie pochowany na cmentarzu w Hradist'ku, w grobie rodzinnym, który kupiłem żonie i sobie na urodziny". Otóż niewątpliwie obok pytania: ile piwa autor wypił, by taki testament ułożyć, równie istotne jest pytanie, jakie to