Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 8.02
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
lat temu bez mojej zgody zainstalowano na słupach dwa światłowody. Jeden jest jeszcze nie podłączony. I właśnie dlatego tak się robotnicy rwą do mojego pola i spacerów po słupach - zdesperowany rolnik usiłuje żartować. Wrześniowy najazd energetyczny udało się Kostanom odeprzeć. Zbiegło się z pół wsi, zrobiło się nieprzyjemnie, wszystkim zaczęły puszczać nerwy. Energetycy wzięli więc nogi za pas. I dobrze, bo omal nie doszło do bijatyki. - Zamieszanie to tu było ogromne - wspomina sąsiad pana Andrzeja. - Wyjrzałem z chałupy, a tu przy słupach z pół wsi stoi. I jakaś zgraja obcych. Trochę się pokłócili, trochę poszarpali. Przyjechała policja i towarzystwo się rozeszło
lat temu bez mojej zgody zainstalowano na słupach dwa światłowody. Jeden jest jeszcze nie podłączony. I właśnie dlatego tak się robotnicy rwą do mojego pola i spacerów po słupach - zdesperowany rolnik usiłuje żartować. Wrześniowy najazd energetyczny udało się Kostanom odeprzeć. Zbiegło się z pół wsi, zrobiło się nieprzyjemnie, wszystkim zaczęły puszczać nerwy. Energetycy wzięli więc nogi za pas. I dobrze, bo omal nie doszło do bijatyki. - Zamieszanie to tu było ogromne - wspomina sąsiad pana Andrzeja. - Wyjrzałem z chałupy, a tu przy słupach z pół wsi stoi. I jakaś zgraja obcych. Trochę się pokłócili, trochę poszarpali. Przyjechała policja i towarzystwo się rozeszło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego