Typ tekstu: Książka
Autor: Krawczyk Piotr
Tytuł: Plamka światła
Rok: 1997
za tym - włączył się Paweł. - Słuchajcie. To siądźmy
sobie teraz wygodnie i posłuchajmy muzyki. Należy nam się trochę
odpoczynku. Możemy sobie po prostu posiedzieć, pomilczeć i posłuchać
pięknej muzyki. I starać się, chociaż przez krótki czas, o niczym nie
myśleć. Nie myśleć o tym wszystkim. Czekajcie, zaraz coś wybiorę i
puszczę - Paweł wstał, po czym zbliżył się do regału ze zbiorami
Krzyśka.
Włączył adapter i zaczął przebierać w płytach. Po chwili wysunął
wreszcie jedną, zatrzymał się nad nią, uważnie przeczytał napisy, a po
kilku sekundach przeniósł wzrok na przyjaciół, nadal bezwiednie
obracając kopertę w dłoniach.
- Nie wiem, czy wytrzymacie taką muzykę
za tym - włączył się Paweł. - Słuchajcie. To siądźmy<br>sobie teraz wygodnie i posłuchajmy muzyki. Należy nam się trochę<br>odpoczynku. Możemy sobie po prostu posiedzieć, pomilczeć i posłuchać<br>pięknej muzyki. I starać się, chociaż przez krótki czas, o niczym nie<br>myśleć. Nie myśleć o tym wszystkim. Czekajcie, zaraz coś wybiorę i<br>puszczę - Paweł wstał, po czym zbliżył się do regału ze zbiorami<br>Krzyśka.<br> Włączył adapter i zaczął przebierać w płytach. Po chwili wysunął<br>wreszcie jedną, zatrzymał się nad nią, uważnie przeczytał napisy, a po<br>kilku sekundach przeniósł wzrok na przyjaciół, nadal bezwiednie<br>obracając kopertę w dłoniach.<br> - Nie wiem, czy wytrzymacie taką muzykę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego