Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
i wychodzących ludzi. Najpewniej czuł się
pod osłoną gąszczu.

Zatrzymało go zapadlisko ziejące pośród poszycia leśnego.
Nachylił się nad nim i zobaczył, że jest to otwór
prowadzący do rozleglejszej pustki pod spodem. Długo nadsłuchiwał,
ze środka nie dobiegał najmniejszy szelest. Poprzez krawędzie
zwieszały się do wnętrza gałęzie, pędy powojów
i puszyste brody mchów. Dno było niedaleko. Awaru ujął
spływający do środka gruby korzeń i zsunął
się po nim.

Stopami dotknął kamiennej płyty, nad sobą
ujrzał płaski strop, nakrywający korytarz. Było tu
pusto i cicho. Kiedy przywykł do gęstych ciemności,
zobaczył w korytarzu, w jego części biegnącej
w stronę pałacu, plamę światła
i wychodzących ludzi. Najpewniej czuł się <br>pod osłoną gąszczu.<br><br>Zatrzymało go zapadlisko ziejące pośród poszycia leśnego. <br>Nachylił się nad nim i zobaczył, że jest to otwór <br>prowadzący do rozleglejszej pustki pod spodem. Długo nadsłuchiwał, <br>ze środka nie dobiegał najmniejszy szelest. Poprzez krawędzie <br>zwieszały się do wnętrza gałęzie, pędy powojów <br>i puszyste brody mchów. Dno było niedaleko. Awaru ujął <br>spływający do środka gruby korzeń i zsunął <br>się po nim.<br><br> Stopami dotknął kamiennej płyty, nad sobą <br>ujrzał płaski strop, nakrywający korytarz. Było tu <br>pusto i cicho. Kiedy przywykł do gęstych ciemności, <br>zobaczył w korytarzu, w jego części biegnącej <br>w stronę pałacu, plamę światła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego