kozy wsadził, a teraz kto wie, czego się tam nauczył: jeszcze nas pozjada.<br>Maciuś wracał bardzo wesoły, że mu się podróż tak udała. Opalił się na słońcu, urósł, miał doskonały apetyt i nie wiedząc, co mówili między sobą ministrowie, postanowił sobie zażartować.<br>Jak zebrali się na królewską naradę, król Maciuś pyta się:<br>- Czy koleje już naprawione?<br>- Naprawione - mówi minister.<br>- To dobrze, bo inaczej byłbym pana kazał ugotować w krokodylowym sosie. A nowych fabryk dużo zbudowano? <br>- Dużo - mówi minister przemysłu.<br>- To dobrze, bo jak nie, tobym zrobił z pana nadziewaną bananami pieczeń.<br>Ministrowie takie mieli przestraszone miny, że Maciuś wybuchnął śmiechem.<br>- Panowie