krosty (czy ideały) wyskakują "nieustannie", exterieur pensjonarki wykończony był "zachwycająco", jej moc była oczywiście "magiczna".<br>Nierozgarniętemu czytelnikowi przydadzą się zarówno bliskoznaczne określenia: dojrzałość, suwerenność, pewność..., jak proste przykłady, podawane jako <foreign>pars pro toto</>: <q>"nie uznawała bród, wąsów, mamek ani matek z dzieckiem"</>. Rację mówiącego umacniają archaiczne zwroty ("łaknąłem jak kania"), quasi-aforyzmy (<q>"młodość jej nie potrzebowała żadnych ideałów, gdyż sama sobie była ideałem"</>) i gesty słowne ("przebóg", "nie dziwota"). Cała zaś jego przemowa skupia się w dobrze zrytmizowanej lamentacji: <q>"Lecz nie chciała mnie! Gębę mi robiła! I z dniem każdym straszliwszą robiła mi gębę!"</> <foreign>Quo usque tandem, Catilina...</> Gimnazjalna lekcja łaciny