dla nowotarskiego hokeja.<br>- Z pracownikami przyjmowaliśmy obiekt i z nimi chcemy miastu go zwrócić - stwierdził dyrektor klubu, Janusz Stefaniak.<br>- Umowa dotyczy substancji rzeczowej, nie ludzi - ripostował członek miejskiej komisji, Marcin Ozorowski. - Możemy zacząć przekazywanie obiektu, a w sprawie pracowników spiszemy protokół rozbieżności.<br>- Pismo burmistrza zawiera stwierdzenia niezgodne z prawdą - mówi radca prawny klubu, Jacek Fryźlewicz. - Klub już 30 marca br. wystosował pismo do Urzędu Miasta o podjęcie decyzji, ułatwiającej sprawne przekazanie obiektu. Chcę z całą stanowczością podkreślić, że to nie klub działał na zwłokę, a właściciel, którego działania były opieszałe. Dowodzą tego choćby permanentne zmiany terminów spotkań komisji. Ze strony Urzędu Miasta