Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
się prawdziwego powodu mojej rozpaczy. Wszyscy wiedzieli, że byłem dzieckiem rozpieszczanym, dzieckiem, któremu na zbyt wiele się pozwalało i które w związku z tym zbyt wiele wymagało. Twarze gości były obrócone w moją stronę, tylko w moim kierunku, na powód ich złego samopoczucia, przyczynę niezręcznej sytuacji. W życiu towarzyskim adwokaci, radcy prawni i prokuratorzy najbardziej unikali właśnie niezręcznych sytuacji, od których roiło się w ich pracy zawodowej, spoglądały więc na mnie twarze pełne dezaprobaty i wyniosłości, widziałem las kiwających się złowróżbnie palców: nieładnie nie wolno jak to tak taki duży ładny chłopiec tak robić tak się zachowywać.
Drżałem, trząsłem się we wszystkich
się prawdziwego powodu mojej rozpaczy. Wszyscy wiedzieli, że byłem dzieckiem rozpieszczanym, dzieckiem, któremu na zbyt wiele się pozwalało i które w związku z tym zbyt wiele wymagało. Twarze gości były obrócone w moją stronę, tylko w moim kierunku, na powód ich złego samopoczucia, przyczynę niezręcznej sytuacji. W życiu towarzyskim adwokaci, radcy prawni i prokuratorzy najbardziej unikali właśnie niezręcznych sytuacji, od których roiło się w ich pracy zawodowej, spoglądały więc na mnie twarze pełne dezaprobaty i wyniosłości, widziałem las kiwających się złowróżbnie palców: nieładnie nie wolno jak to tak taki duży ładny chłopiec tak robić tak się zachowywać.<br>Drżałem, trząsłem się we wszystkich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego