Wydostać by się wreszcie z tych ograniczeń i pułapek, spojrzeć na świat, jaki jest teraz, z końcem XX wieku! To możliwe, lecz nie oznacza całkowitej likwidacji ograniczeń własnych.<br>Przeciwstawiam się im przez radykalizację wypowiedzi. Jestem posłuszny ewangelicznemu "tak, tak - nie, nie", a przeciwny wszelkim "i tak, i nie", wszelkiemu "chyba", "jak się zdaje", "w pewnym sensie", wszelkiemu "być może", wszelkim eufemizmom i peryfrazom. Jednak odziedziczone po dawnej inteligencji upodobanie do posługiwania się dziełem literackim jako źródłem, świadectwem, pomocą, pozostało i ono wyznacza charakter