Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
nad napoczętą kawą. Czuł się fatalnie. Podjął decyzję uczestniczenia w rajdzie, bo traktował to jako fajną przygodę i możliwość zebrania materiału do dobrego reportażu. Mimo woli jednak zetknął się ze śmiercią, co prawda ledwo znajomego człowieka, ale na swój sposób bliskiego. Choćby przez to, że był to najgroźniejszy konkurent, że rajd dzięki niemu nie składał się z jakichś anonimowych kierowców, lecz trzeba było wyprzedzić konkretnego człowieka. A właściwie dwóch ludzi - przypomniał sobie o Skowrońskim.
- Pozwoli pan, redaktorze - czyjś głos wyrwał go z zadumy.
Koło stolika stał Piekarski.
- Niech pan siada - Dymek wskazał krzesło.
- Nie, chciałem tylko panu po prostu pogratulować. Wszelkie
nad napoczętą kawą. Czuł się fatalnie. Podjął decyzję uczestniczenia w rajdzie, bo traktował to jako fajną przygodę i możliwość zebrania materiału do dobrego reportażu. Mimo woli jednak zetknął się ze śmiercią, co prawda ledwo znajomego człowieka, ale na swój sposób bliskiego. Choćby przez to, że był to najgroźniejszy konkurent, że rajd dzięki niemu nie składał się z jakichś anonimowych kierowców, lecz trzeba było wyprzedzić konkretnego człowieka. A właściwie dwóch ludzi - przypomniał sobie o Skowrońskim.<br>- Pozwoli pan, redaktorze - czyjś głos wyrwał go z zadumy.<br>Koło stolika stał Piekarski.<br>- Niech pan siada - Dymek wskazał krzesło.<br>- Nie, chciałem tylko panu po prostu pogratulować. Wszelkie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego