granicę, tracił kontrolę, dał Milenie i wszystkim, którzy patrzyli, widok siebie jako płomiennego ogiera, a jeszcze szeptał jej do ucha takie rzeczy, że gdy wychodził stamtąd, zwyczajnie było mu głupio.<br>A potem nastąpiło ich spotkanie w "Kaktusach"; fiat z silnikiem turbo pokonywał oblodzone zakręty, zima jak ta za oknem - "kocham rajdy, kocham karkołomny, stromy odcinek do Gniewina, tam był punkt kontroli czasu, mieliśmy z Krzyśkiem trzeci czas, kocham to i kocham o tym mówić" - zrozumiał, że z tą dziewczyną, jak z żadną, którą wcześniej znał, i jak w ogóle z żadnym człowiekiem, można zabawić się z życiem.<br>Dom, forsa - jasne, rzeczy