Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
czym zaprowadził mnie na ulicę Biszkoptową, gdzie leżały
stosy biszkoptów maczanych w miodzie. Były tak smaczne,
że nie mogłem się od nich oderwać.

- Opamiętaj się - ostrzegł mnie Reks - my
jesteśmy w raju, więc nam nic nie może zaszkodzić,
ale ty łatwo możesz się rozchorować.

Bardzo mnie interesowało, skąd w psim raju
bierze się czekolada, biszkopty, miód i inne smakołyki;
kto buduje psie domki i pomnik doktora Dolittle; skąd biorą
się parasolki, kapelusze, czapraki, w które przystrajają
się psy oraz ich rodziny. Uważałem jednak, że nie
powinienem się o to pytać, gdyż byłoby rzeczą
niedelikatną wtrącanie się do rajskich spraw. Pomyślałem
sobie
czym zaprowadził mnie na ulicę Biszkoptową, gdzie leżały <br>stosy biszkoptów maczanych w miodzie. Były tak smaczne, <br>że nie mogłem się od nich oderwać.<br><br>- Opamiętaj się - ostrzegł mnie Reks - my <br>jesteśmy w raju, więc nam nic nie może zaszkodzić, <br>ale ty łatwo możesz się rozchorować.<br><br> Bardzo mnie interesowało, skąd w psim raju <br>bierze się czekolada, biszkopty, miód i inne smakołyki; <br>kto buduje psie domki i pomnik doktora Dolittle; skąd biorą <br>się parasolki, kapelusze, czapraki, w które przystrajają <br>się psy oraz ich rodziny. Uważałem jednak, że nie <br>powinienem się o to pytać, gdyż byłoby rzeczą <br>niedelikatną wtrącanie się do rajskich spraw. Pomyślałem <br>sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego