Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
mniej więcej stałym trybem: pobudka o 6.30, śniadanie, spacer z psem po okolicy, sprawdzenie bufetu, pierwsze wycieczki koło 10, tłok w porze obiadu, luźniej od 16-tej, spokój do 19, dwie godziny nerwówki w oczekiwaniu na spóźnionych gości i ewentualne zawiadomienia o wypadkach, wieczorny spacer z psem, sen do rana, najczęściej bez snów. Zimą bywały dni, że do schroniska zaglądały w ciągu dnia 3-4 osoby, a nie nocował nikt. Tylko w czasie świąt i Nowego Roku tłok był ogromny, a bliżsi i dalsi znajomi prześcigali się w uprzejmościach, żeby tylko załatwić im miejsce. Najchętniej wtedy wyjeżdżał, by uciec przed
mniej więcej stałym trybem: pobudka o 6.30, śniadanie, spacer z psem po okolicy, sprawdzenie bufetu, pierwsze wycieczki koło 10, tłok w porze obiadu, luźniej od 16-tej, spokój do 19, dwie godziny nerwówki w oczekiwaniu na spóźnionych gości i ewentualne zawiadomienia o wypadkach, wieczorny spacer z psem, sen do rana, najczęściej bez snów. Zimą bywały dni, że do schroniska zaglądały w ciągu dnia 3-4 osoby, a nie nocował nikt. Tylko w czasie świąt i Nowego Roku tłok był ogromny, a bliżsi i dalsi znajomi prześcigali się w uprzejmościach, żeby tylko załatwić im miejsce. Najchętniej wtedy wyjeżdżał, by uciec przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego