na to wiele dowodów, że wyjątkowa historyczna intuicja Papieża co najmniej podpowiadała mu, że możliwe jest przyspieszenie historii. Nam, żyjącym w "obozie", wydawało się, że ta rzeczywistość będzie trwać bez końca. Pamiętam dobrze to dojmujące poczucie beznadziei i wszechogarniającej szarości towarzyszące mi, towarzyszące nam, 24 godziny na dobę. Bo barwą realnego socjalizmu była szarość. Szare były ulice, sklepy, urzędy, ubrania, ludzie. Jak to opisywał Barańczak: <q>„Każdy z nas ma schronienie w betonie / oprócz tego po jednym balkonie / na nim skrzynkę, gdzie sadzi begonie / odbywamy śmierci i porody/ oglądamy prognozę pogody / aby żyć mamy ważne powody /... z okna widać w porze szarówki